RocknRolla - Guy Ritchie i styl
Guy Ritchie powrócił do swojej dawnej formy filmem RocknRolla. Kinetyczny, zabawny, dobrze obsadzony kryminał RocknRolla udowadnia, że Ritchie nadal jest panem swojej posiadłości – jeśli nie do końca Szekspirem. Jeśli chodzi o „czarny humor”, to zdecydowanie jest to film, który należy do ścisłej czołówki.
Ritchie pojawił się na scenie filmowej dekadę temu w wielkim stylu. Lock Stock i dwie dymiące beczki wniosły powiew świeżości do przemysłu filmowego, jednocześnie wydobywając na powierzchnię bardzo dobrego Jasona Stathama. Być może upadek jej kariery był spowodowany małżeństwem z popową divą Madonną, która zagrała w Flooded, a następnie w przesadnie ambitnym, skomplikowanym i nieprzejrzystym Revolverze, który może pochwalić się tylko sztuką Stathama.
Teraz Ritchie wraca do swoich korzeni - RocknRolla sprowadza małą bandę złoczyńców goniących za tymi samymi pieniędzmi i próbujących oszukać siebie nawzajem. Ujęcia zmieniają się bardzo szybko, niektóre z nich są naprawdę zabawne.
Znakomity Tom Wilkinson
Treść filmów Ritchiego jest bardzo trudna do podsumowania. Tym razem akcja rozgrywa się w Londynie, gdzie One Two (Gerard Butler) i Mumbles (Idris Elba) chcą zarobić dużo pieniędzy na szybkiej odsprzedaży nieruchomości. Pożyczają pieniądze od wpływowego gangstera (nie nazywaj go gangsterem!) Lenny'ego Cole'a (niezwykłego i prawie nierozpoznawalnego Toma Wilkinsona). Ma oczywiście własne plany, mały złodziejaszek ma sprytną sztuczkę – sam dostaje majątek, a para jest mu winna 2 miliony funtów.
Komplikacje, komplikacje i zawiłości
Teraz do gry wkracza rosyjski miliarder Uri Omovich, który planuje zbudować własną posiadłość w Londynie. Chce wykorzystać koneksje u Lenny'ego Cole'a. Ponieważ ich spotkanie odbywa się na stadionie piłkarskim, nie mogłem nie zobaczyć w Omoviču prawdziwego Romana Abramoviča, do którego czeski aktor Karel Roden jest nawet trochę podobny. Tutaj komplikacje dopiero się zaczynają. Rosjanin przekazuje Cole'owi 7 mln euro na przeprowadzenie kampanii. Ale księgowa Omovicia, Stella (Thandie Newton), ma własne plany i mówi One Twou, skąd może wziąć pieniądze. Prawie bym zapomniał: Omovich pożycza swoje zdjęcie (którego nigdy nie widzimy) Coli na szczęście, a zabiera je jego ojczym i gwiazda rock and rolla, Johnny Quid (Toby Kebbell), z którym był w separacji.
Jaka jest prawdziwa funkcja narratora?
Brzmi skomplikowanie? Niezupełnie, ponieważ jest to zwykłe przeplatanie się historii, które widzieliśmy w pierwszych dwóch filmach Ritchiego. Rock and roll nie jest na tym poziomie, ale jest blisko. Wśród głównych słabości filmu jest gawędziarz Archie (Mark Strong), który jest najbliższym współpracownikiem Cole'a. Wydaje się, że reżyser ingeruje w narratora tylko z powodu opisu postaci i relacji między nimi, niejako narzuca nam to, co powinniśmy czuć wobec danego bohatera. To oczywiście nie jest dobre, ponieważ powinieneś to zrobić tylko z obrazem.
Są też problemy z samymi postaciami, ponieważ wprowadza niektórych do historii bardzo późno. Tym samym Johny'ego Quida widzimy po raz pierwszy dopiero odważnie w drugiej połowie filmu. Kebbell bardzo dobrze odgrywa swoją rolę, więc nieumyślnie kradnie dużo uwagi i zaburza ledwie ukształtowaną równowagę bohaterów.
Polowania nie zapomnisz
Ale nic wielkiego. Ritchie wciąż serwuje świetne sceny. Warto wspomnieć o niezwykle długim i oryginalnym polowaniu dwóch byłych żołnierzy rosyjskich (obecnie w służbie Omovicha) na One Twou i Mumblesa, którzy kradną 7 milionów euro. Innowacyjne sceny obejmują szybki kolaż filmów erotycznych One Twou i Stelli. Szczególnie polecam fanom wczesnej twórczości Ritchiego.